Mufiny miały, podkreślam! MIAŁY cudny smak. Z mufinowej sesji jest jeszcze jedno tajemnicze zdjęcie, którego jednak moja żona nie chce tu opublikować. Czemu? Sam nie wiem. Moim zdaniem to było najlepsze zdjęcie. Wot, zagwostka!
Ostatnio moja mała sluchala bajki o krolewnie Sniezce, czytanej przez Pazure i bylo tam super okreslenie Sniezki, uzyte przez jednego z kransnoludkow: "masz ciasteczkowa urode, jestes taka slodziutka" ;-)
Komentarze